Co zawdzięczamy teleskopowi Hubble'a
24 kwietnia 1990 roku z przylądka Canaveral wystartował wahadłowiec Discovery, a w jego ładowni znajdował się wówczas wart 2,5 miliarda dolarów teleskop o wadze 11 ton. Dzień później astronomowie umieścili go na orbicie 600 kilometrów nad Ziemią, a już 20 maja został użyty do pierwszej obserwacji. Teleskop Hubble`a, bo o nim mowa, w tym roku obchodził dwudziestopięciolecie swojej kosmicznej podróży. Czego dzięki niemu dowiedzieliśmy się o wszechświecie?
Dzięki teleskopowi uzyskano wiele danych kosmosie, a na ich podstawie do końca roku 2011 powstało prawie 10 000 prac naukowych. Urządzenie przesłało na Ziemię również ogromną ilość zdjęć, których jakość obecnie jest rewelacyjna i pozwala drobiazgowo poznawać poszczególne elementu i zjawiska zachodzące w kosmosie. Najsłynniejszą fotografią jest chyba ta przedstawiająca „Filary Stworzenia” zrobiona w Mgławicy Orła i jest jedną z najpopularniejszych w historii Amerykańskiej Agencji Kosmicznej.
Jedną z kluczowych misji Hubble`a było określenie wieku Wszechświata, czyli przybliżonej daty Wielkiego Wybuchu. Mierząc jasność pojedynczych gwiazd w odległych galaktykach, które dzięki teleskopowi docierały do prawie trzydziestoosobowego zespołu naukowców ostrzejsze niż udało się do tej pory wykonać, oszacowano w przybliżeniu te daty. Wiek Wszechświata po wielu latach badań określono na 13,1 ± 0,7 miliarda lat, a wynik ten potwierdziła analiza danych dostępnych z innych źródeł. Wielki Wybuch miał natomiast miejsce prawdopodobnie 13,73 ± 0,12 miliarda lat temu.
Teleskop umożliwił także prześledzenie historii Wszechświata potwierdzając teorię, że stale się on rozszerza. Udało się określić, że ok. 5 mld lat temu, prędkość kosmicznej ekspansji przestała maleć i zaczęła rosnąć.
Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiąt amerykańskie satelity wojskowe zarejestrowały krótkotrwałe błyski promieniowania gamma o nieznanym pochodzeniu. Zagadkę tą udało się rozwiązać dopiero w roku 1997, a Hubbl`e miał w tym kluczowy udział. Dzięki zebranym przez niego danym wyjaśniło się, że błyski te były efektem gwałtownej śmierci dużej gwiazdy lub kilku mniejszych i towarzyszyły przekształceniu się ich w czarne dziury. Promieniowanie to pochodziło z galaktyk odległych od Ziemi o miliardy lat świetlnych.
Analiza historii kosmosu potwierdza również, że niedługo po Wielkim Wybuchu procesy w nim zachodzące były dużo bardziej gwałtowne i szybsze niż ma to miejsce obecnie. Pierwsze ukształtowane galaktyki były dużo mniejsze, nieraz zderzały się ze sobą i formowały w większe obiekty. Z biegiem czasu odległość między nimi się zwiększała, a dynamika zdarzeń malała.
Mimo, iż teleskop mocno przysłużył się w historii astronomii i odkrywaniu Wszechświata, dzięki niemu możliwe było poznanie jego historii oraz niezliczonej ilości nowych obiektów, to póki co nikt nie wysyła go na emeryturę. W 2009 roku odbyła się misja serwisowa, po której Hubble osiągnął możliwości techniczne lepsze niż kiedykolwiek. Na Ziemię stale napływają kolejne dane, więc urządzenie będzie działało dopóki jego podzespoły zachowają sprawności – szacuje się, że nawet do 2020 roku. Po tym czasie zacumuje do niego automatyczny moduł rakietowy, który zepchnie go z orbity i przetransportuje w bezludne obszary Pacyfiku, a na jego miejsce planuje się wysłanie następcy – Teleskopu Webba.