Rosyjski milioner zainwestuje w SETI

Yuri Milner, rosyjski miliarder, wraz ze światowej sławy naukowcem Stephenem Hawkingiem będą razem poszukiwać pozaziemskich cywilizacji. Biznesmen postanowił bowiem przekazać kwotę 100 milionów dolarów na wsparcie programu nasłuchiwania kosmosu SETI (Search for Extraterrestrial Intelligence). Program funkcjonuje od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, a jego celem jest poszukiwanie sygnałów radiowych i świetlnych emitowanych z kosmosu, które mogłyby pochodzić od rozwiniętych, inteligentnych form życia. Jednak do tej pory projekt nie przyniósł wiadomości, które by potwierdziły istnienie obcej cywilizacji. Lata funkcjonowania SETI wiążą się z ogromnymi kosztami, a Milner jako mieszkaniec wszechświata poczuwa się do obowiązku, by cel ten wspierać. Dodatkowy milion przeznaczył na rozstrzygnięcie konkursu na stworzenie wiadomości, którą moglibyśmy wysłać z Ziemi po odnalezieniu inteligentnej cywilizacji.

kosmos

Milner jako doktor nauk fizycznych nie pierwszy raz wspiera środowisko naukowe, gdyż sam zapewne doskonale rozumie z jakimi problemami musi się ono borykać, tak jak on sam zanim jeszcze zajął się biznesem. Co roku miliarder przeznacza 3 miliony dolarów na nagrody za postępy w fizyce. W jednym z wywiadów wyznał, że imię nadano mu po znanym radzieckim kosmonaucie Yuriemu Gagarinowi. Majątek Milnera szacowany jest na 3,2 miliardy dolarów.

 

Biznesmen zarobił krocie na inwestycjach w portale społecznościowe, w tym Facebooka i Twittera. Jego decyzja odnośnie wsparcia SETI spotkała się oczywiście z wielką radością środowiska naukowego, w tym również Stephena Hawkinga zaangażowanego w projekt. Pieniądze mają zasilać konto programu przez 10 lat i będzie to największy zastrzyk gotówki od początku jego istnienia. Takie pieniądze umożliwią naukowcom korzystanie z najlepszych urządzeń i systemów do nasłuchiwania i obserwacji kosmosu, w tym potężnych radioteleskopów, których użycie ze względu na bariery finansowe nie było do tej pory możliwe. W szeregi SETI zostanie przyjętych również więcej specjalistów, co pozwoli na znaczne rozszerzenie skali prowadzonych badań, a ich obszar zwiększy się dziesięciokrotnie. Ponadto SETI będzie w stanie wychwycić znacznie szersze spektrum częstotliwości radiowych, a przetwarzanie i zbieranie danych ma w założeniach przyspieszyć stukrotnie. Wsparcie Milnera może więc okazać się przełomowe dla całego projektu, a być może któreś z badań zakończy się sukcesem. Jak podkreśla Stephen Hawking wczesne wykrycie życia pozaziemskiego może okazać się kluczowe dla przetrwania ludzkości.

Naukowcy będą się więc koncentrować w całości na poszukiwaniu sygnałów elektromagnetycznych dowodzących istnienia form inteligentnych, pomijając zupełnie nieinteligentne formy życia. Jednakże to, że w ramach SETI udałoby się odsłuchać jakiś sygnał, nie oznacza niestety, że będziemy w stanie na niego odpowiedzieć. Wynika to przede wszystkim z braku odpowiednich technologii, ale także ze zwykłej przezorności i bezpieczeństwa, nie wiadomo bowiem jak taka cywilizacja byłaby nastawiona do nowo poznanych istot, ani też jak bardzo byłaby rozwinięta technologicznie. O ile cały projekt z pewnością jest intrygujący, to już odpowiedź na pytanie czy dobrze by było, gdyby zakończył się sukcesem, nie jest tak oczywista. Hawking spytany kiedyś co mogłoby się stać gdyby okazało się, że nie jesteśmy sami we wszechświecie odpowiedział: „Jeśli kosmici nas odwiedzą, to rezultat może być podobny do tego, gdy Kolumb odkrył Amerykę. Nie skończyło się to dobrze dla jej mieszkańców”.